Mam na imię Maks, mam 19 lat, mam mnogie naczyniaki jamiste mózgu. Niestety jeden z moich naczyniaków usytuowany w "centrum sterowania", czyli pniu mózgu zaczął krwawić. Jestem po trzykrotnym wylewie do pnia mózgu z naczyniaka jamistego, mam lewostronny paraliż i prawostronne porażenie mięśnia twarzowego, uszkodzony neurologicznie wzrok i słuch. Do feralnego dnia byłem normalnym nastolatkiem, chodziłem do szkoły do klasy sportowej, trenowałem piłkę ręczną, grałem w nogę, jeździłem na nartach, rowerze, rolkach ... miałem plany, marzenia i beztroskie życie. Po drugim wylewie moi najbliżsi usłyszeli na szpitalnym korytarzu, że muszą liczyć się z tym, że nie przeżyję tego. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, dokonali pierwszej z trzech trepanacji czaszki i usunęli część krwiaka powstałego po wylewie w pniu mózgu, ratując tym samym moje życie. Oddychałem, widziałem, słyszałem i mówiłem samodzielnie. Po kilku tygodniach na oddziale neurochirurgii zostałem przekazany na oddział neurorehabilitacji. Przekazany dosłownie, na tamten czas lewa strona mojego ciała była kompletnie nieruchoma, do tego nie ruszały się moje gałki oczne, a prawa strona mojej twarzy była nieruchoma zupełnie. Potem nastąpił okres mozolnej rehabilitacji, terapii neurologopedycznych i fizjoterapeutycznych. Co osiągnąłem? Poruszam się przy pomocy drugiej osoby, potrafię ruszać palcami ręki, moje oczy potrafią ruszać się w górę i dół. Po niespełna roku czasu nastąpił kolejny wylew i kolejna wielogodzinna operacja odbarczająca mózg z krwi. Była nadzieja, że uda się wówczas usunąć owego naczyniaka, który tak krwawi - niestety nie udało się. Krwi było na tyle dużo, że znalezienie tego "uszkodzonego naczynia" bez "uszkodzenia" mnie samego było rzeczą awykonalną. Lekarze więc skupili się na ratowaniu mi po raz drugi życia i zachowaniu wypracowanych przeze mnie umiejętności w ciągu tego ostatniego roku. 27 wrzesień 2018 roku był dla mnie najszczęśliwszym dniem w życiu. Po 6 h operacji moi najbliżsi usłyszeli "JEST CZYSTO", "UDAŁO SIĘ USUNĄĆ WSZYSTKIE POZOSTAŁOŚCI NACZYNIAKA JAMISTEGO". Wiecie, co to oznacza ? Mogę znowu zasypiać bez strachu, chociaż moje życie zmieniło się diametralnie, chociaż tęsknota za beztroską i problemami sprzed wylewu jest ogromna - żyję i wiem, że teraz mogę jeszcze więcej i więcej ćwiczyć i walczyć o siebie i o swoją sprawność Myślę, że kiedyś nadejdzie czas szczęśliwy i pogodny także dla mnie, póki co głowa góry wypinam klatę i przed siebie w walce o przyszłości.
Darowizny można przekazywać na konto Fundacji MYSŁOWICKA FUNDACJA PO PIERWSZE CZŁOWIEK
tytułem: Darowizna dla Maksymiliana Waniczek
BNP Paribas Bank Polska S.A. 31 1750 0012 0000 0000 3993 1729
IBAN : PL 31 1750 0012 0000 0000 3993 1729
SWIFT (BIC) – PPABPLPK
Jeżeli ktoś z Was zechciałby pomóc i przekazać 1% swojego podatku – będzie to dla nas ogromna pomoc.
Wpisz w deklarację podatkową
KRS: 0000619975
Cel szczegółowy: MAKSYMILIAN WANICZEK
Prosimy o zaznaczenie pozycji "Wyrażam zgodę"